Bardzo jestem zatroskana. Smutek mję opadł chmurą wilgotną, chociaż
możliwe, że to po prostu mój pot się poci, bo temperatura jest nieludzka. Ale doprawdy mję ten smutek do kości
przenikł wziął, albowiem, gdyż, ponieważ się okazuje, że w Polsce
ludzie, którzy chcą pomagać chorym dzieciom, mają potwornie cinżko.
Chodzi u mnie we wsi taka pani z taką podkładką z zakładkami i tam w
tych zakładkach się prezentują bardzo zasercechwytające zdjęcia
dzieciaczków pokrzywdzonych przez los. Pani oczywiście na dzieciaczki
zbiera piniondze, no bo jaki człek bez
serca i godności ludzkiej nie wpłaci na chore dzieciaczki. I pani jest
tak cinżko, że tak zbiera i zbiera i nic, że musi pić dla złagodzenia
stresu. Wiem, gdyż od pani wali wódą bardzo raźno, więc wniosek jest
jeden - zbieranie na chore dzieci jest bardzo stresujące. Pani widać
jest wstyd, że tak musi se strzelać kurwiki co godzinę, bo na mą uwagę
(oczywiście pełną troski o bliźniego oraz ogólnego przejęcia) na temat
charakterystycznego zapachu, wybąkała, że to mentosy. Widać nowy smak na
lato wypuścili.
A przed
chwilą objawił się pan, także wyjątkowo zestresowany, bo z tego stresu
nie dał rady się umyć, ogolić ani ubrać w coś innego niż poplamioną
niewiadomoczym koszulkę z napisem "Body Crusher" oraz dżymsy z dziuramy.
Pan także zbierał na dzieciaczka, dziewczynkę, która musi mieć
cholernego pecha, gdyż jest chora na Downa, boreliozę, paraliż kończyn,
odrę, koklusz i prawdopodobnie dżumę z malarią, oczywiście na raz. Mówię
Wam, taki żal, że się serce kraje. I się okazuje, że pan, co zbiera
piniondze na wszystkie leki świata; ma jeszcze gorzej niż pani, bo prócz
niewątpliwych zapachowych oznak stresu, pan ma również i wizualne, gdyż
nie ma dwóch zębów, z samego przodu. Najwyraźniej zbieranie na chore
dzieciaczki jest nie dość, że stresujące, to jeszcze niebezpieczne, bo
można za tę całą dobroczynność dostać w ryj.
Bardzo to wszystko smutne, ja im się nie dziwię, że piją. Laboga, w potwornym kraju żyjemy.
Bardzo to wszystko smutne, ja im się nie dziwię, że piją. Laboga, w potwornym kraju żyjemy.
Obrazek wygooglany i zassany z internetów. Sprawca obrazka nieznany. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz